Promocja -40% na kosmetyki do makijażu nie ogłupiła mnie za bardzo i, jak już pisałam, kupiłam tylko 3 rzeczy (KLIK).

O tuszu kiedyś już pisałam (KLIK), dzisiaj kilka słów o szminkach.

Szminka w kredce Astor - Soft Sensation - Feeling Feline



Z 3 kolorów, nad którymi się wahałam wybrałam ten jeden - Feeling Feline. Kusiło jeszcze  Hug me, ale brokat psuł efekt oraz Loved up - byłby prawie niewidoczny na ustach.

Feeling Feline to soczysty koral z delikatną domieszką czerwieni i różu (w zależności od światła). Nie kryje zbyt mocno, lecz w większym stopniu niż kredki Catrice (KLIK), więc dla bardziej wyraźnego efektu trzeba kilkakrotnie przejechać nią po ustach.

W dalszym porównaniu z kredkami Catrice ta z Astora jest twardsza i na ustach nie czuć takiego komfortu i lekkości jak z Catricowymi.

Szminka Maybelline - Color Whisper - Mad for Magenta



Mad for Magenta jest ciekawym połączeniem różu z fioletem, lecz aparat wiernie uchwycił jedynie kolor sztyftu. Na zdjęciu szminki na dłoni była po prostu różowa, więc nie zamieszczam tych zdjęć, bo tylko wprowadziłabym Was w błąd.

Jak widać na zdjęciu, Feeling Feline ma niewielką ilość brokatu, który dyskretnie połyskuje i na szczęście nie daje tandetnego efektu. Wykończenie jest pół-transparentne, ale widoczne (nasycenie można łatwo stopniować) a usta wyglądają lekko, kusząco i bardzo apetycznie :)

Zachwyciła mnie formuła szminki - jest cudownie miękka, lekka, sunie aż miło i nie wysusza ust. O wiele lepiej się tu spisuje niż kredka z Astora, która w zamyśle producenta miała być masełkiem.


Znacie te szminki? Jakie kolory macie?



20 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze żadnej z wymienionych, ale Color Whisper mnie kusi, nawet podoba mi się Twój odcień ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam jeszcze żadnej z nich :)
    b.ładne kolory !

    OdpowiedzUsuń
  3. ta szminka w kredce Astora zdecydowanie mnie przekonuje, muszę się jej lepiej przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten Astor wygląda przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne kolory, staram się nie kupować nowych mazidełek bo mam ich ze 20 a rzadko używam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Maybelline mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie jakoś te szminki w kredkach nie przekonują

    OdpowiedzUsuń
  9. Odcień szminki z Astro jest świeetny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli chodzi o masełko w kredce z Astora, to mam wersję różową, kolor się nazywa Burnt Rose i uwielbiam ją.

    OdpowiedzUsuń
  11. Loved Up polecam, na ustach to ładny, delikatny nudziak :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nena:
    czyli jednak faktycznie nie dla mnie :)

    Karola:
    oj tak :)

    OdpowiedzUsuń
  13. chcę color whisper! mikołaju, byłam taka grzeczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. podoba mi się kolor astorki :)
    szkoda, że do tych fajniejszy odcieni dowalili brokat :(

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!