Pierwszy wpis w Nowym Roku :) Tematycznie będzie pasował do dnia poimprezowego - zmęczone oczy, wysuszona skóra wokół nich, zatem krem pod oczy jest niezbędny,


Opis producenta:


www.farmona.pl
Delikatny biokrem o bardzo lekkiej konsystencji zapewnia kompleksową pielęgnację wrażliwej i delikatnej skóry wokół oczu.
Unikalna, bogata formuła biokremu, oparta na bazie naturalnych składników aktywnych poprawia kondycję skóry i przywraca jej piękny, młody wygląd.
Dzięki zastosowaniu najwyższej jakości składników aktywnych biokrem intensywnie i głęboko nawilża skórę, skutecznie gasząc jej pragnienie. Doskonale wzmacnia, uelastycznia i napina skórę wygładzając zmarszczki i kurze łapki. Dodatkowo, zawarty w biokremie kompleks kojąco-wzmacniający łagodzi objawy zmęczenia, zmniejsza opuchliznę i rozjaśnia cienie pod oczami, a spojrzeniu nadaje naturalnego blasku i świeżości.
Sposób użycia: Biokrem nanieść na dokładnie oczyszczoną skórę wokół oczu. Delikatnie wmasować, nie naciągając skóry. Stosować rano i wieczorem.
15 ml 


Moja opinia:


Krem ma bardzo delikatną i lekką konsystencję, zatem zwolenniczki treściwych kremów muszą rozejrzeć się za czymś innym.
Mimo tej lekkości dosyć dobrze nawilża skórę wokół oczu. Podoba mi się przyjemne "orzeźwienie" jakie daje i uczucie komfortu.

Nie wiem na jakiej zasadzie ten krem ma rozświetlać, ponieważ nie ma żadnych drobinek, ani nie widzę efektu "rozświetlenia" danego w inny sposób. 

Czy radzi sobie ze zmarszczkami? Nie wiem, bo mimo 30 lat (w tym roku, ehhh) nie mam problemu ze zmarszczkami, mam jedynie drobne wynikające ze zmęczenia lub wysuszenia skóry, jeśli przez dłuższy czas nie używam kremu.  Śmiem jednak wątpić w spektakularne działanie poprzez wygładzanie np. kurzych łapek.

Opakowanie - z jednej strony lubię buteleczki z pompkami, ale nie lubię, jak po wyciśnięciu "porcji" resztka zasycha i brudzi wylot. Opakowanie z pompką z rureczką też ma inny minus - nie pozwala na całkowite zużycie produktu (o innej konsystencji niż płyn). 

Ogólnie rzecz biorąc krem jest w porządku o ile nie oczekujemy cudów, czy bardziej specjalistycznego i mocnego działania.


Znacie tą serię Farmony? 

Ja mam jeszcze tonik, o którym kilka słów napiszę niebawem.

6 komentarzy:

  1. Coś mi się wydaje, że miałam z tej serii parę rzeczy ale.... nie mogę sobie przypomnieć nic konkretnego na ten temat. To znaczy, że u mnie szału nie było, chyba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz na oczy widzę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym wypróbowała, lekka konsystencja i opakowanie z pompką to coś dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam żel do mycia twarzy z tej serii - całkiem dobrze się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam, ale opakowanie ma super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś zachwyciłam się tą serią i kupiłam cały zestaw do pielęgnacji [swoją drogą przydałoby się wreszcie je zrecenzować ;)].
    W buteleczce ściągnęłam w dół tę rurkę, która "pobiera" kosmetyk z wnętrza, aby sięgała do dna - trochę pomogło z wydobyciem kremu :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!