Nie sądziłam, że powrót do stosowania olejów  uda mi się z takim powodzeniem :) Przygodę z tym sposobem dbania o włosy rozpoczęłam jakieś 2 lata temu, ale dopiero niedawno nastał istny szał na oleje.
Olej kokosowy na pewno wiele z Was zna, więc nie będę zanudzać na jego temat. Za to chcę Wam pokazać niezwykle bogaty olej, a właściwie mieszankę olejów, które rewelacyjnie wpływają na moje gęste, a przy tym sztywne i matowe włosy.

Hesh - Bhringraj Hair Oil

( Opis ze strony helfy.pl)

Bhringa oznacza włosy. Olejek Bhringaraj został przygotowany w oparciu o zioło eclipta alba w połączeniu z innymi cennymi wyciągami z ziół na bazie olejku kokosowego.
Polecany jest w przypadku wypadających włosów, łysienia i siwienia włosów.
Działa odżywczo na skórę głowy.
Zapobiega rozdwajaniu się końcówek i sprawia, że włosy są miękkie i podatne na układanie. Olejek posiada właściwości chłodzące, uspokajające układ nerwowy, ma kojący zapach ziół i kokosa.
STOSOWANIE:
1.Masuj z odrobiną olejku skórę głowy i włosy 10-15 minut przed snem. Rano umyj włosy dobrym szamponem np. Shikakai (rewelacyjnie zmywa wszelkiego rodzaju olejki).
2. Masuj olejkiem skórę głowy  włosy 10-15min. ,pozostaw przez godzinę, następnie umyj włosy.
3. Olejek ma właściwości chłodzące, osoby wrażliwe mogą stosować olejek podczas gorących kąpieli.  Najlepsze efekty osiągniesz używając 2 razy w tygodniu.
UWAGA: Przed aplikacją olejku w celu uzyskania jednolitej konsystencji umieść buteleczkę pod strumieniem ciepłej wody (olejek kokosowy w temp. pokojowej przyjmuje postać stałą, pod wpływem ciepła rozpuści się i możliwym będzie dokładne rozmieszanie olejku z pozostałymi składnikami) Po użyciu umieścić buteleczkę w kartoniku (chronić przed dostępem mocnego światła).
SKŁAD:  Cocos Nicifera (Coconut oil), Eclipta Alba (Maka), Emblic Myrobalan (Amla), Herpestis Monniera (Brahmi), Lawsonia Alba (Mehendi), Menthe Piperta (Pudina Phool),  Psoralea Corylifolia (Bawchi), Santalum Album (Chandan), Bailospermum Montanum (Dantimool), Callicarpa Macrophyllavah (Ghwala), Vytex Nirgundi Trifolia (Ghodawaj), Nordostachys Jatamasi (Jatamasi), Tandrobium Macraei (Jivanti Patra), Hedychium Spicatum (Kapoorkachli), Cinnanmomum Camphora (Kapoor), Trigonella Foenumgraecum (Methi), Rosa Alba (Rose), Evolyulus Echinoids (Shankhawali), Adropgan Muricatus (Wala).
Uwaga! W niskiej temperaturze olejek ma postać stałą i się krystalizuje:
Widoczny w olejku ciemny osad to efekt naturalnego wytrącenia się ziół. Dla uzyskania konsystencji cieczy należy umieścić olejek w ciepłym miejscu lub skierować pod strumień ciepłej wody.
200ml - 39 zł

Zacznę od tego, że olejku używam gdy mam na to czas - nakładam sporą ilość na suche, lub lekko zwilżone włosy i trzymam jak najdłużej jest to możliwe, zazwyczaj są to 2-3 godziny. Po tym czasie zmywam szamponem (obecnie jest to Nivea dla dzieci, bez SLS - dodam, że szampon bez SLS dobrze służy mi tylko w tym celu, natomiast "normalne" mycie nie wchodzi w rachubę - włosy są jeszcze gorsze niż zazwyczaj, czyli jeszcze bardziej sztywne i matowe).
W zasadzie nie mam do czego się przyczepić, ponieważ olejek świetnie wpływa na moje włosy - stają się miękkie, lekkie, błyszczące i przy tym bardzo dobrze się układają. Jedynie co, to dziwnym trafem mąż nie lubi przebywać w tym samym pomieszczeniu co ja, gdy mam na włosach ten olejek ;) Nie da się ukryć - zapach ma bardzo intensywny i nie każdemu się spodoba.

Czy hamuje wypadanie włosów? Szczerze przyznam, że trudno mi to wychwycić. Włosy nie lecą mi garściami, ale też szczotka ani sitko w wannie nie są od nich wolne ;)

Mimo dosyć wysokiej ceny myślę, że zagości u mnie znowu :)

Ciekawostka: głównym (po oleju kokosowym), a przy tym ciekawym składnikiem jest Eclipta Alba - przyspiesza wzrost włosów i przyciemnia je- akurat coś dla mnie :)

Znacie ten olejek? Jesteście z niego zadowolone? A może macie inne typy godne polecenia?


18 komentarzy:

  1. Akurat tego olejku jeszcze nie miałam... Ale generalnie one wszystkie wydają mi się dość podobne w działaniu i wielkiej różnicy nie zauważam. A testowałam już cztery - dość popularne: Dabur, Parachute, Sesa i Heenara :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To będzie następny olejek, który kupię - na razie kończy mi się Heenera :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie używam olejów, ale widzę że to wielki boom na ten sposób pielęgnacji:)

    OdpowiedzUsuń
  4. zachęca zwłaszcza to że posiada właściwości chłodzące, uspokajające układ nerwowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja mocna trójka to zdecydowanie Sesa, Heenara i właśnie Bhringraj :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawa recenzja. nigdy nie używalam olejków do włosów. obserwuję i zapraszam do siebie:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój mąż też nie lubi gdy coś nakładam na włosy, a jak jest to olejek i nakładam na noc to nawet się nie przytuli :P

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze nie mialam, ale moze kiedyś wkoncu kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. wygląda nawet zachęcająco, ja mam też mega szał na oleje :) postaram sie i ten wypróbowac :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używałam jeszcze mieszanek olejów, tylko zawsze osobno. Bardzo mnie zaciekawiłaś :) Myślisz, że nadawałby się do jasnych włosów? Nie przyciemnia koloru?

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja jestem ciekawa jak to jest, ze stosowaniem tego typu preparatów, u osób z przetłuszczającymi się włosami u nasady?

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie jest to najlepszy olejek jaki stosowałam :) wg mnie bije na głowę nawet olejek z Khadi, który jest 2x droższy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam ten olejek od niedawna ale już go lubię (no, może poza zapachem.... ale da się przeżyć ;))
    poza tym Sesa też jest fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pisałam na swoim blogu o Heenarze. Teraz planuje kupić właśnie Bringhaj, ale na helfy na razie go nie ma. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość.

    OdpowiedzUsuń
  15. Swietny olejek :) mamy go rowniez w swojej ofercie, zapraszamy www.facebook.com/aritacosmetics

    OdpowiedzUsuń
  16. Te olejki często mają bardzo intensywny zapach i faktycznie nie każdemu mogą się spodobać. ;) Ja używam olejku Amla i jestem nim zachwycona :) Co prawda jak tylko go nałożę to cała rodzina migruje do innych pokoi- ale co tam ^^ Efekty są super- zwłaszcza jeśli chodzi o redukcję łupieżu i wypadanie włosów. Niebo a ziemia między tym co było przed używaniem go i teraz. :) A i włosy są takie mięciutkie i ładnie się układają. Problem jest tylko z jednym- ze zmyciem oleju.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!