Nie mogłam się zdecydować, który pękający lakier Isa Dory wypróbować jako pierwszy, więc paznokcie pomalowałam na przemian Latte Queen i Blue Burner. Bazą jest Muddy Water, natomiast jako lakier nawierzchiowy użyłam top coat Isa Dory.




Obawiałam się lekko tandetnego i zbyt "nie poważnego" efektu jak dla osoby w moim wieku. Efekt jest jednak subtelny i nie rzuca się od razu w oczy (choć to zapewne wynika też z dobrania kolorów), więc nie widziałam przeciwskazań do takiego manicure w pracy.

Paznokcie przetrwały w idealnym stanie 4 dni - byłoby zapewne dłużej, ale zmyłam rządna dalszych testów :)

12 komentarzy:

  1. Najlepsze zestawienie tych kolorów.Najbardziej mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Latte Queen jest boski*.*, chyba się machnę i wydam te 30 zł na niego:P

    OdpowiedzUsuń
  3. muddy water + latte queen rządzi:) ślicznie to wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy popękany mani, który mi się podoba:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne polaczenie,szczegolnie Muddy water&Latte queen :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mega paznokcie! takie inne :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo się cieszę, że się Wam podobają :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiedz mi. Ja ostatnio pisałam u mnie o P2. Jednak obawiałam sie odrobinę nałożenia przeźroczystego top coatu. Nie ma żadnych przeciwskazań?

    OdpowiedzUsuń
  9. najbardziej jednak to mi się podobają :D w końcu to przy mnie je wymalowałaś :d :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ejjjj szpiegu :p Niech no ja Cię tylko dorwę :p

    OdpowiedzUsuń
  11. Hm widzę że "popękane" paznokcie bardzo modne.
    Mi się średnio podobają, jednak ostatnie zdjęcie mega fajne!
    Chciałabym takie :)

    Gdzie taki lakier można kupić, i jaka jest cena?

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!